Czego więcej potrzeba niż aksamitnego głosu i najpiękniejszych piosenek Ala Greena, Carole King, Vana Morrisona i oczywiście Beatlesów?
Piosenkarz i autor tekstów Colin Frost z Liverpoolu prezentuje swoich muzycznych faworytów na nowej płycie "The Liverpool Lounge". Wraz z perkusistą Paulem Maré, Brytyjczyk dokonał reinterpretacji swoich ulubionych piosenek w bardzo osobistym, zrelaksowanym i swobodnym akustycznym brzmieniu.
Z gitarą, perkusją i wspaniałym głosem, Colin F rost po raz kolejny zachwyca swoją publiczność i fanów.
Duet Colin Frost & Paul Maré ze swoim programem na żywo "The Liverpool Lounge" pasuje do każdego nastroju i wydarzenia. Muzyka angielsko-niemieckiego duetu jest cicha i dyskretna, a potem pełna energii i porywająca, idealna do odpoczynku i słuchania lub rozrywki. Unikalne połączenie chłodnego wokalu, gitary akustycznej i minimalistycznej perkusji to idealna muzyka do barów, na festiwale wina i uroczystości; w tle lub jako show act.
Podobnie jak cztery grzybowe głowy, brytyjski wokalista Colin Frost pochodzi z Liverpoolu i mieszkał tuż za rogiem z Paulem McCartneyem i Johnem Lennonem. Nauczył się grać na gitarze w młodym wieku i ćwiczył piosenki z radia.
Później koncertował na całym świecie ze znanymi brytyjskimi artystami, a także zarabiał na życie jako muzyk uliczny. Wielu mieszkańców Wiesbaden zna go z deptaka w jego obecnym rodzinnym mieście, gdzie nadal chętnie wykonuje swoje ulubione piosenki.
Piosenkarzowi towarzyszy Paul Maré na cajonie i jesteś zdumiony gorącymi rytmami, które wydobywa z tak prostego drewnianego pudełka. Na cajonie gra się rękami i brzmi on zadziwiająco podobnie do zestawu perkusyjnego. Sizzle boards, finger shakery i inne nietypowe instrumenty perkusyjne są również używane. Czasami kołysząc, czasami kołysząc, perkusista napędza rytm i zapewnia, że muzyka nie tylko trafia do serca, ale także do nóg.
Colin Frost wprawia w dobry nastrój. Słuchanie go to po prostu dobra zabawa i przyjemne nastawienie do życia. Colin Frost akompaniuje sobie bardzo wrażliwie na gitarze akustycznej i można poczuć jazzujący dotyk Brytyjczyka. Kiedy gra Beatlesów, zawsze brzmi to trochę bardziej zrelaksowanie, trochę płynniej niż oryginały. A kiedy następnie prezentuje kilka soulowych klasyków, wcale nie brzmi to jak wczorajsze i stare piosenki. Colin Frost trafia raczej w aktualny trend schłodzonej muzyki lounge z piosenkami Beatlesów i ich współczesnych. Wokalista z Liverpoolu inspiruje publiczność swoją autentyczną i sympatyczną osobowością.